23 sierpnia 2016

Bad changes - chapter 1.

Pierwszy dzień szkoły

- Mam nadzieję ,że jesteście wypoczęci i gotowi do pracy w tym roku szkolnym. To wasza ostatnia klasa. W tym roku czekają was również egzaminy końcowe ,do których mam nadzieję wszyscy przygotują się jak najlepiej potrafią. Życzę już teraz wszystkim powodzenia. - pani profesor Lawrence powitała tymi słowami swoją klasę w dzień po ukochanych wakacjach.
Pierwszy września. Najbardziej znienawidzony dzień przez wszystkich uczniów. Oznaczający koniec spania jak długo się chce, oglądania ulubionego serialu po nocach, imprezowania, błogiego lenistwa.
Dla wielu to będzie najbardziej pracowity rok szkolny, jaki dotychczas przeżyli. Egzaminy końcowe - dla jednych rzecz zbędna zaś dla drugich to coś dzięki czemu ich plany na przyszłość zaczną się spełniać. Nie będą już tylko planami a staną się rzeczywistością.
Właśnie uczniowie ostatniej klasy w jednej ze szkół mieszczących się w Mullingnar, wysłuchują mowy powakacyjnej swojego wychowawcy, pani Lawrence. Która swoją drogą uczy ich również matematyki.
- Zanim przejdziemy do lekcji chciałabym was tylko poinformować ,że do naszej klasy dołączy w tym roku nowa osoba. - zaciekawione spojrzenia zwróciły się w stronę nauczycielki.
Wszyscy zastanawiali się kto to może być. Nie mógł być to nikt ze starszego rocznika ,ponieważ pierwszy raz od kilku lat zdarzyło się ,że nikomu nawet nie groziła poprawka. Oznaczało to tylko jedno - nowa osoba w mieście.
Drzwi klasy się otworzyły a w nich stanęła szczupła dziewczyna. Wzrok wszystkich zwrócił się na nią.
Fioletowe włosy, które u góry były znacznie ciemniejsze niż na końcach - od razu przykuwały uwagę. Mocny make up podkreślał błękitnoszare oczy a kolczyk w wardze przyciągał uwagę męskiej części klasy. Ubrana była w czarne rurki, tego samego koloru bluzę wyciąganą przez głowę z kapturem i dla kontrastu białe trampki. Na ramieniu miała przewieszoną torbę ,na której miała naszyte loga takich zespołów jak Linkin Park, 30 Seconds to Mars czy Simple Plan.
- O właśnie o tobie mówiłam kochanie. - uśmiechnęła się ciepło profesor - Wszyscy pewnie pamiętacie Cecilie ,która chodziła razem z wami do klasy ale w zeszłym roku musiała wyjechać. Wróciła i mam nadzieję ,że miło ja powitacie. - dziewczyna wywróciła oczami na słowa nauczycielki i ruszyła na koniec klasy.
Odprowadzona wzrokiem przez wszystkich do ostatniej ławki, zajęła miejsce z lekkim uśmiechem na ustach.
Wszyscy byli w niemałym szoku - niegdyś wzorowa uczennica, dobre oceny, nienaganne maniery, nie malowała się, nie lubiła się wyróżniać z tłumu - teraz to zupełne przeciwieństwo.
Wzrok uczniów wrócił na tablice ,na której nauczycielka zaczęła zapisywać zadania.
Cece jednak nadal czuła na sobie wzrok jednej osoby. Wiedziała dokładnie do kogo należy. Jednak nie obdarzyła go ani jednym spojrzeniem. Bała się?

- Gdzie ona jest?! - kilka chwil po dzwonku do klasy wpadła brązowowłosa Sarah. Nie zwracając uwagi na dziwnie patrzących na nią uczniów podbiegła do blondyna ,który stał przy swojej ławce i pakował książki. - Niall, słyszałeś? Ona wróciła. - powiedziała już znacznie spokojniej.
- Wiem. - chłopak westchnął smutny. Widząc zdziwione spojrzenie swojej przyjaciółki wskazał ruchem głowy na dziewczynę stojącą trzy ławki dalej.
Jej reakcja ,kiedy spojrzała na fioletowo włosom była zupełnie jak reszty klasy.
- Czy.. czy.. to.. - przez szok nie potrafiła nawet ułożyć sensownego zdania. Tak jakby nagle wszystkie słowa wyparowały a ona nie potrafiła mówić.
- Tak Sarah, to nasza nowa Cece. - z tymi słowami chłopak opuścił klasę nie zwracając uwagi na wołanie przyjaciółki.
- Nienawidzę jej za to ,że nas zostawiła. - te słowa przeleciały przez myśli chłopaka, kiedy ten przemierzał szkolny korytarz.

Powyższy fragment pochodzi z ff mojego autorstwa, możesz je znaleźć na tutaj.
Zaula, Secret Templates
Credits: prettysmilex, google fonts